Jam ciemny jest wśród wichrów płomień boży,
lecący z jękiem w dal -- jak głuchy dzwon północy --
ja w mrokach gór zapalam czerwień zorzy
iskrą mych bólów, gwiazdą mej bezmocy.
Ja komet król -- a duch się we mnie wichrzy
jak pył pustyni w zwiewną piramidę --
ja piorun burz -- a od grobowca cichszy
mogił swych kryję trupiość i ochydę.
Ja -- otchłań tęcz -- a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach --
jam błysk wulkanów -- a w błotnych nizinach
idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra -- kłębi się rajów pożoga --
i słońce -- mój wróg słońce! wzchodzi wielbiąc Boga.
💬 Komentáre
Pridať komentár
Pozrieť v obchode →
Pozrieť v obchode →
Pozrieť v obchode →
https://musicserver.cz/clanek/76356/behemoth-the-shit-ov-god/
https://musicserver.cz/clanek/76314/behemoth-sowing-salt/
https://www.novinky.cz/clanek/kultura-hudba-nova-alba-counting-crows-arcade-fire-kaleo-sleep-token-behemoth-a-dalsi-40520922
https://musicserver.cz/clanek/76235/blood-incantation-minami-deutsch-palac-akropolis-praha-29-4-2025/
https://musicserver.cz/clanek/76214/behemoth-satyricon-rotting-christ-o2-universum-praha-27-4-2025/
Buďte prvý kto napíše komentár! 🎵