Wiosna się kluła
orszak panien bosych
Marzannę dumnie niósł
w białych koszulach
w ślad za nimi chłopcy
każdy miał kapelusz
Wiatr niósł wałachów parskanie
i gawron krakał od świtu
a za stodoły wołanie:
Gaudeamus igitur
Wichura wyła
trzeszczała Marzanna
gałęźmi swoimi
a zima była
zła nieubłagana
skulona przy ziemi
Wiatr niósł wałachów parskanie
i gawron krakał od świtu
a za stodoły wołanie:
Gaudeamus igitur
Ten orszak wiosny
nieporadnej małej
z parą na ustach szedł
zmarznięte nosy
głucho kry pękały
Trzech Królów było wnet
Wiatr niósł wałachów parskanie
i gawron krakał od świtu
a za stodoły wołanie:
Gaudeamus igitur
Szły panny chłopcy
skuci zimą nagłą
lecz grzani nadzieją
dzwonów dźwięk obcy
jeden bił konstablom
a drugi złodziejom
Wiatr niósł wałachów parskanie
i gawron krakał od świtu
a za stodoły wołanie:
Gaudeamus igitur
💬 Komentáre
Komentáre budú implementované v ďalšej verzii.