SuperMusic.sk
Słońce z gór złociło stodół rząd w niebo z pól wzleciały stada wron Starców krąg chichotał, śmiał się w głos Już po kres złączył nas z sobą los. Trawy źdźbła na sianie kłuły nas Błękit drżał i dyszał raz po raz Słodki ślub rozpalił moją krew Zamknąłem oczy i pocałowałem cię. Chrystus Pan wrzeźbiony dłutem w pień patrzył w dal drewnianą tocząc łzę. W kościele do świętej służą mszy, a ciało me stało się ciałem twym. Krzyczałem - kocham cię - a góry stały wkrąg i mój gromki krzyk spłoszył stada wron z kwietnych łąk Wzbiły się jak pocisk wprost do chmur by w niebie zmienić się w białych aniołów chór. Pod niebem w aniołów białych chór.

💬 Komentáre

Komentáre budú implementované v ďalšej verzii.