Przewieź mnie przyjacielu na drugi brzeg
przy pierwszym schodku wysadzisz mnie
lecz nie odpływaj
Zaczekaj na mnie kwadranse dwa
chciałbym rzucić okiem na tamten świat
bo ktoś mnie wzywa
Zabierz mnie przyjacielu na chwiejny prom
co tylko zechcesz oddam ci bo
samotność rani
Słyszałem w nocy daleki ton
brzmiał w ciemnościach akordeon
Grał tylko dla mnie
Miłość śmierć to tylko chwile
Smak ust Eurydyki i motyle
niedoścignione
Spienione fale uderzają o brzeg
i nikt z nas żywych nie może przejść
na tamtą stronę
💬 Komentáre
Komentáre budú implementované v ďalšej verzii.