SuperMusic.sk
W dniu swoich urodzin jeszcze nie wie o co chodzi imię dźwięk nieustalony słyszy nowo narodzony widać po zdumionej minie że go dziwi świat Czas płynie dziecko chłonie świata piękno a już ma na czole piętno Nie wie czy to krzyż czy gwiazda tego nikt nie zgadnie raz-dwa jak baranek biały w żłobie śpi niemowlę sobie Życie się tak szybko toczy gdy otworzy szerzej oczy duma sobie po swojemu że to rąbek gwiazdy Wenus w nią wpatrzony ma nadzieję że choć dzisiaj źle się dzieje to już jutro fatum zdoła wstrzymać rozpędzone koła Lecz los ślepy gna nie słyszy jak parowóz ciężko dyszy szpaler flag zatkniętych w chmurę wszystko płynie w górę A przed bramą chmara wielka tu i tam długa kolejka ci na prawo ci na lewo wśród muzyki dźwięków śpiewu ras przeróżnych całe mrowie wśród nich czarni aniołowie odgarniają ludziom włosy świecą w czoła ważą losy Rżnij kapelo skocznie z werwą niech się skrzydła w górę zerwą czyści i bez piętna cienia dostąpią zbawienia

💬 Komentáre

Komentáre budú implementované v ďalšej verzii.