SuperMusic.sk
Nie płacz Marzenko, czekaj na mnie, podtrzyma cię w marszu moje ramię. Przez gąszcz pójdziemy, przez ciernie, przy swojej Marzence wytrwam wiernie. Ja tylko w koszuli, a ty w swetrze, sami musimy ten szlak przetrzeć. Błyskają dwie gwiazdy wśród nocy, zostawił nas Pan Bóg bez pomocy. Łatwo nam nie będzie, idzie mróz, swe dłonie zziębnięte w moich złóż. Nie wiemy sami, co czeka nas, a wokół noc, zima, mgła i las. Ptaki odleciały, odbiła łódź, ty, coś jest bez winy, kamieniem rzuć. Prawda i dobro to przeszły czas. Kto spojrzy za siebie, zmieni się w głaz. Ja tobie pisany, a ty mnie, wrócić nam nie wolno, choć tu źle. Nie pytaj, bo po co - las milczy, za drzewem dwie pary oczu wilczych. Dwa wilki głodne i spragnione, anioły z niebiosów strącone, milczą i ślina im cieknie z paszcz, a u mnie jednego miłość masz. Nie masz nikogo prócz mnie wcale, z trawy ci ogienek rozpalę, a gdy się uniesie dymu chmurka, ja będę Żwirek, ty Muchomórka. Na drzewo się wdrapię wysoko, drogę nam oświetli Luny oko, przez bagna, wąwozy, przez jamy pójdziemy, a los nasz wraz z nami.

💬 Komentáre

Komentáre budú implementované v ďalšej verzii.