Był sobie pan
co kozła miał,
kochał go i
o niego dbał.
Pan z kozła miał
radości moc,
cmokał go w nos
na dobrą noc.
Pewnego dnia
bezczelny zwierz
ukradł i zjadł
czerwony dres.
A pan wpadł w złość
wrzasnął „ach ty!”
przywiązał go
sznurem do szyn.
Słysząc ciuch-ciuch,
kozioł aż spuchł,
upadł w nim duch
i wypluł ciuch.
Na tory spadł
czerwony dres,
więc stanął skład,
bo to „stop” jest.
💬 Komentáre
Komentáre budú implementované v ďalšej verzii.